Biedny kraj uśmiechniętych ludzi

Książka „Złota ziemia roni łzy. Esej birmański” została opublikowana w 2010 roku, ale być może teraz jest jeszcze bardziej aktualna niż przed dwoma laty. W styczniu 2011 zwolniono w Birmie setki więźniów politycznych, złagodzono cenzurę, zawarto porozumienia z przedstawicielami mniejszości narodowych, a Aung San Suu Kyi, liderka opozycji i „ikona” wolnej Birmy, została (w 2010) zwolniona z wieloletniego aresztu domowego i zapowiedziała start w wyborach uzupełniających do parlamentu w kwietniu 2012. Nie dziwi więc rosnące, także w Polsce, zainteresowanie tym krajem. Książka prof. Góralczyka może być dobrym przewodnikiem po historii Birmy.

Bogdan Góralczyk to były polski ambasador w Tajlandii i Birmie, redaktor naczelny rocznika Azja-Pacyfik – znawca i entuzjasta tego, do niedawna odciętego  od świata, kraju.

„Wyprawa do Birmy to nie tylko podróż w przestrzeni do odległych ziem, to przede wszystkim podróż w czasie. Owo państwo […] ma wszystko, co zglobalizowany świat już utracił: agrarną gospodarkę, zgodne z naturą, wolne tempo życia, głęboką wiarę w to, że są siły potężniejsze od człowieka — i to one rządzą naszym losem”. W taki sposób rozpoczyna się podróż do Birmy z profesorem Góralczykiem — i rzeczywiście jest to wyprawa nie tylko w czasie i przestrzeni, ale także próba uchwycenia „ducha” Birmy.

Już tych kilka wstępnych zdań pokazuje, że książka nie jest jedynie chłodną, naukową analizą. To również osobista podróż po tym kraju, a  także opowieść o jego mieszkańcach, których – co daje się odczuć niemal na każdej stronie książki – profesor darzy ogromną sympatią. „Birma to przede wszystkim ludzie: biedni, pokarani przez los, z naszego punktu widzenia nieszczęśliwi, a jednak uśmiechnięci, godni, ciepli w kontakcie, wyrozumiali, jakby oderwani od trudów życia, wygaszeni”. Birmańczycy, mimo życia od kilkudziesięciu lat pod dyktaturą, mają to, czego brakuje nam – Europejczykom: spokój ducha, cierpliwość, otwartość i ciekawość drugiego człowieka.

Książka jest próbą odpowiedzi na pytania – jak to się stało, że ten niegdyś najbogatszy kraj regionu stał się jednym z najbiedniejszych krajów świata; dlaczego w państwie, w którym większość stanowią buddyści – jedna okrutna dyktatura zastępuje drugą?

Warto zapoznać się z tą książką, a potem samemu wybrać się do Birmy i na własne oczy zobaczyć państwo, które jest „rajem dla antropologów, etnologów, lingwistów, kulturoznawców”, gdzie zamieszkuje 129 narodowości i rozmawia się za pomocą 200 języków. Być może to jedna z ostatnich okazji, zanim kraj zostanie pochłonięty przez globalizację i masową turystykę. Coraz mniej jest takich miejsc.

Bogdan Góralczyk, „Złota Ziemia Roni Łzy. Esej Birmański”, Wydawnictwo Rambler, Warszawa 2010

Michał Lubina z CSPA mówi o odwilży w Birmie:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9EbDZ8D8Xds&feature=BFa&list=UUo-Uqau-s6c-AHeXHf7vEgw&lf=plcp[/youtube]

Be Sociable, Share!

    Podobne

    Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    *
    = 3 + 6

    This blog is kept spam free by WP-SpamFree.