Syberia – miejsce tajemnicze, niebezpieczne. Kojarzy nam się głównie jako miejsce zsyłek. To tam trafiali przez lata ci, którzy nie zgadzali się z radziecką władzą. Według Jurija Moczanowa to tu znajduje się kolebka ludzkiej cywilizacji.
Colin Thubron, Anglik, który podróżuje przez Syberię w końcu lat dziewięćdziesiątych, postanawia odkryć prawdę o tej rozległej krainie. Odwiedza wiele miejsc; jedzie tam, gdzie nie docierają turyści. Stąd też jego pojawienie się w Gornoałtajsku czy Nowoseleninsku to prawdziwe wydarzenie. Wszyscy chcą zobaczyć obcokrajowca, który samotnie przemierza ten nieciekawy dla nich świat. Otwierają się przed nim, opowiadają o swoim życiu, wspaniałej przeszłości, niewiadomej przyszłości, szarej rzeczywistości. Zapraszają do domów, gdzie przy wódce gawędzą przez wiele godzin. Thubron stara się ich zrozumieć. Czasem popada w zadumę nad ich losem, co od razu udziela się czytelnikowi i wywołuje u niego współczucie dla rozmówców Thubrona.
Z jednej strony Syberia Thubrona to miejsce zsyłek, gdzie dzisiaj starszą opustoszałe baraki po kołchozach. Z drugiej to zadziwiająca różnorodność kultur, ale niestety zniszczona. Ewenkowie, Buriaci, Jakuci – wszyscy zniszczeni przez ZSRR, które zabraniało im kultywowania własnej tradycji, używania własnego języka. Kolejne próby wskrzeszenia tradycyjnych obrzędów pozostają nieudane. Młode pokolenia już nie znają swoich korzeni, nie posługują się rodzimym językiem. Nie są zainteresowani powrotem do kultury swoich dziadków. Strapieni brakiem pracy, marzą o wyjeździe na Zachód, który nadal jest synonimem Eldorado. Wielu z nich emigruje, jak np. Żydzi z Birobidżanu, którzy masowo udają się do Izraela. Z tym wiążą swoją przyszłość i nadzieję na lepsze życie.
Podróż Thubrona to podróż przez teraźniejszą Syberię, ale nie bez kontekstu historycznego. Bardzo często autor odwołuje się do wydarzeń, które wpłynęły na los któregoś z odwiedzanych przez niego miast. To także podróż literacka śladami Sołżenicyna, Dostojewskiego, Ginzburg.
Te kilkadziesiąt rozmów z różnymi ludźmi, jakie przeprowadził autor, daje nam bardzo smutny obraz. To nie Moskwa, to nie nowobogaccy Rosjanie z willami wzdłuż Rublowki. Syberia to mieszanka narodowości i kultur, ludzi bez perspektyw na przyszłość.
Jedyne nad czym można ubolewać to fakt, że książka pojawiła się w Polsce ponad 10 lat po jej wydaniu w Wielkiej Brytanii. Szkoda, że tak utytułowany pisarz, przewodniczący Królewskiego Towarzystwa Literackiego jest u nas tak mało znany.
Colin Thubron, Po Syberii, wyd. Czarne, Wołowiec 2011