Piekarnia w Nepalu – wywiad z pomysłodawcami akcji

W niedzielę 24 października rusza akcja Piekarnia w Nepalu.  Organizatorzy opowiadają jak powstał pomysł i jak zostaną wykorzystane pieniądze ze zbiórki.


Akcja na Fecebooku

O Syabru Bensi

Gra miejska na Pradze!

Gdzie ma powstać piekarnia?

Zuzanna Wójcińska i Michał Plichta – W Syabru Bensi, małej wsi w północnym Nepalu, około dwieście kilometrów na północ od Katmandu, tuż przy granicy z Tybetem. Pierwszy raz byliśmy tam przypadkiem, podczas trekingu w lutym 2009 roku. Zuza odwiedziła to miejsce również w tym roku.

Wioska podzielona jest na dwie części, w nowej jest sporo hosteli, natomiast w drugiej, starszej i dużo biedniejszej, prawie nic nie ma. To znaczy nie ma nic, co wykorzystałoby turystyczny potencjał miejsca, tylko dwa marne hostele. W nowej części wioski mieszkają Nepalczycy, a w starej Tybetańczycy i ich potomkowie. Właśnie tam chcemy zbudować piekarnię.

Zaprzyjaźniliście się z mieszkańcami.

– Najpierw rozbiliśmy tam namiot, potem młodszy syn, Buchung, zaprosił nas do siebie. Kiedy niespodziewanie przyprowadził Michała do domu, jego mama po prostu zrobiła obiad dla jednej osoby więcej i dała mu koc, żeby spał w kuchni, a nie w namiocie. A gdy trzy dni później przybyli Zuza i Wojtek, po prostu się uśmiechnęła i powiedziała „No to w końcu wszystkie dzieci w komplecie!”. Teraz jego mama to nasza ciocia. Reszta rodziny to Nyima, Dolma, dzieciaki oraz „Wujek” – najstarsza osoba w wiosce.

Wszystko działo się okolicach Losar, czyli tybetańskiego nowego roku. Poznaliśmy wtedy dobrze całą rodzinę i tamtejsze zwyczaje.

Skąd pomysł na piekarnię?

Na miejscu chcieliśmy jakoś pomóc, bo tam jest po prostu straszna bieda, a ci ludzie stali się nam bliscy. Długo zastanawialiśmy się co zrobić. Był pomysł by uczyć angielskiego ale Buchung szybko wybił nam to z głowy. Sam próbował uczyć ale frekwencja była marna – każdy zawsze ma tam coś ważniejszego do roboty, np. w obejściu, w polu. Niektórym dzieciom szkołę opłacają obcokrajowcy, to jest taki sponsoring, dosyć popularny w Nepalu. Nie bardzo nam się ten pomysł podoba, chociaż go tak strasznie nie krytykujemy. Ale to tylko doraźna pomoc.

W okolicy i tak nie ma pracy, można wypasać bydło lub żyć z turystów pracując w Katmandu i Pokharze. Albo nawet dalej – nasi gospodarze opowiadali w jakich warunkach pracuje się na statkach w Tajlandii. Coś koszmarnego.

Na pomysł piekarni wpadł Nyima, który jest bardzo zaradny. Przez siedem lat był też kucharzem i naprawdę dobrze gotuje. A my z kolei wiemy, jak brakuje zachodniemu turyście „naszych” bułek i pieczywa. Dodatkowo będzie można napić się prawdziwej kawy – o to też tutaj trudno.

Piekarnia ma być rodzinnym biznesem?

Nie, właśnie nie. Ma służyć całej społeczności. Zyski będą szły na pomoc dla najuboższych osób, których nie stać na opiekę medyczną czy szkołę. Nyima założył Stowarzyszenie Młodych “Syabru Bensi”.

Chcemy dać wędkę, a nie rybę. Tak żeby piekarnia na siebie zarabiała. Jeśli damy tylko pieniądze, one szybko zostaną przejedzone i nic się nie zmieni. Piekarnia ma wyrwać tych ludzi z marazmu, skłonić do działania, muszą się nią zajmować.

Na co zostaną przeznaczone pieniądze z akcji?

Szczegółowa tabela jest u nas na stronie – chcemy zebrać 30 tysięcy złotych i za to wybudować piekarnię, zakupić wyposażenie i sfinansować jej działanie przez pierwszy miesiąc. I ktoś z nas będzie nadzorował budowę. Bo znamy realia – może się tak zdarzyć, że jak okolica usłyszy o piekarni, że ta rodzina bierze udział w projekcie, gdzie są pieniądze, to od razu pojawią się wierzyciele – tutaj każdy pożycza od każdego. Wtedy to będzie sponsoring, a my chcemy, żeby piekarnia stanęła i zaczęła na siebie zarabiać, pomagać lokalnej społeczności.

Pierwszy raz organizujecie taką akcję?

Tak, robimy to po godzinach, po pracy. I chcielibyśmy bardzo podziękować pani Annie Żurek menedżerce „Snu Pszczoły” na Pradze oraz Praskiemu Domowi Kultury za pomoc przy zapraszaniu zespołów na koncerty. Będą naprawdę dobre! Oprócz tego slajdowiska, pokazy filmów i gra miejska. Wszystko w niedzielę 24 października. Zapraszamy!

—————————————————————–

Stowarzyszenie Praktyków Kultury
Nr Konta: 60 2130 0004 2001 0400 0857 0008
Dopisek: „darowizna

Be Sociable, Share!

    Podobne

    Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    *
    = 5 + 3

    This blog is kept spam free by WP-SpamFree.