Niespełna 30-sto tysięczne Prachuap Khiri Khan leży w górnej części Zatoki Tajskiej w wąskim pasie łączącym morskie południe Tajlandii z resztą kraju. Statystyczny turysta nigdy tutaj się nie zatrzymuje, ponieważ prowincja ta, oraz jej stolica o tej samej nazwie, znajduje się na trasie łączącej wspomniane części Tajlandii – południową z centralną i północną.
Prachuap Khiri Khan na próżno szukać w ofertach zagranicznych, bądź tajskich biur podróży. Popularne wśród turystów busy VIP jedynie przejeżdżają tędy około godziny 1-2 w nocy. Ci, którzy jednak jakimś sposobem trafią do tego nie zepsutego zagranicznymi wpływami miejsca, będą bardzo pozytywnie zaskoczeni. Piękne piaszczyste plaże, małe wysepki w bliższej i dalszej odległości od brzegu, skały wapienne wyrastające z morskiej tafli, oraz gorąca i krystalicznie czysta woda tworzą w sumie miejsce zdecydowanie warte odwiedzenia. Jeśli dodać do tego tanie, prawdziwie tajskie ceny i relatywnie niezatłoczone miejsca, to kurorty takie jak Pattaya mogą się schować ze wstydem.
Atrakcje
Zdecydowanie największą atrakcją Prachuap Khiri Khan są plaże, których w bliższej i dalszej odległości jest kilkanaście. Najlepszą opcją odwiedzenia ich wszystkich, a przynajmniej części, jest wypożyczenie skutera. Naprzeciw jednego z największych i najdroższych hoteli w mieście, Hadthong Hotel, znajduje się wypożyczalnia. Skuter z automatyczną skrzynią biegów można wypożyczyć za 250 B (25 zł) za dobę. Benzyna to koszt około 30-35 B za litr (3-3.50 zł). Niedaleko hotelu, przy głównej ulicy, znajduje się kilka biur wypożyczających także kajaki bądź łodzie z przewodnikiem lub bez. Gdy mamy już własny środek transportu, warto odwiedzić Muzeum Technologii i Nauki znajdujące się na terenie bazy wojskowej. Aby tam trafić trzeba przejechać przez… pas startowy dla samolotów wojskowych, który odgrodzony jest od drogi głównej za pomocą szlabanu. Ciekawą opcją jest też wioska rybacka w przeciwległej stronie miasta.
Nocleg
Oprócz wymienionych zalet, Prachuap Khiri Khan ma też wady wynikające ze swojego nieturystycznego charakteru. Jest to mała ilość noclegów i ich niezbyt zróżnicowana jakość. Dla tych, którzy nie lubią wydawać wielkich kwot na hotele, opcją zdecydowanie wartą polecenia jest Yuttichai Hotel znajdujący się w bliskiej odległości od miejsca, w którym najprawdopodobnie zatrzyma się wiozący nas minivan. Ceny pokoi wahają się w przedziale 150-400 B (15-40 zł) w zależności od wielkości, klimatyzacji (lub jej braku) oraz łazienki w pokoju lub na zewnątrz. Miejsce jest dosyć czyste z niewielką restauracją i kawiarenką internetową na parterze. A w pokoju będą nas czekać takie rarytasy, jak małe mydełko, rolka papieru toaletowego i butelka wody. Odległość od plaży to zaledwie kilka minut piechotą. Reszta hoteli w mieście oferuje pokoje w cenie 500-1200 B (50-120 zł) za noc.
Jak dojechać?
Bez względu na to skąd jedziemy, do Prachuap Khiri Khan najłatwiej trafić busem lub minivanem. Z Południowej Stacji Autobusowej w Bangkoku złapiemy oba środki transportu. Podróż trwa 5 godzin, a ceny wahają się w przedziale 190-265 B (19-27 zł). Zarówno busy jak i minivany jadą z Bangkoku przez Phetchaburi, Cha-am i Hua Hin, a więc z każdego z tych miejsc też łatwo trafić do Prachuap. Istnieje także możliwość skorzystania z pociągu. Podróż trwa o godzinę dłużej, a ceny w zależności od klasy którą wybierzemy są w przedziale od 165 B do 360 B (17-36 zł).
Dzięki za tekst. Przyda się.