Autor zabiera nas w fascynującą podróż przez świat przeciętnego Japończyka. Niezwykle wciągająca lektura! Dowiemy się, gdzie Japończycy najchętniej spędziliby wakacje, czego się boją, jak mieszkają, co ich najbardziej podnieca, jakie diety stosują, co czytają i oglądają oraz dlaczego iPhone poniósł fiasko w ich kraju.
Bohater książki, po dwunastu godzinach pracy, wraz z milionami innych czarnych głów podąża shinkansenem do mieszkania lub kapsułkowego hotelu. Po drodze, w automacie na jednym z setek skrzyżowań, może kupić zużyte majtki anonimowej gimnazjalistki lub wstąpić do salonu pachinko, by w niesamowitym harmidrze pograć w swoją ukochaną grę i zrelaksować się po ciężkim dniu. Nasz bohater wcale nie jest cyberczłowiekiem z najnowszej produkcji 3D, a zwyczajnym, cichym, z pozoru nudnym i przewidywalnym Japończykiem, którego portret po mistrzowsku został uchwycony w książce Rafała Tomańskiego „Tatami kontra krzesła”.
Bohater, któremu Tomański poświęca prawie trzysta stron książki, nie ma jednak jasno określonej tożsamości, nie poznamy też jego imienia ani nazwiska, choć pewnie moglibyśmy wybrać je samodzielnie spośród 120 tysięcy nazwisk zarejestrowanych w kraju kwitnącej wiśni – jest to bohater zbiorowy, reprezentujący prawie 130 milionowy naród.
Lektura książki pokazuje, że stereotypy, które tworzymy, pozwalają co prawda zredukować i uporządkować otaczającą nas rzeczywistość, jednak bardzo, ale to bardzo ją zubożają. Bo co przeciętni Polacy wiedzą o Japończykach? Zapewne kojarzą kraj z wysokim rozwojem technologicznym, a po marcowym tsunami wiedzą także, że leży on na styku płyt tektonicznych oraz że czerpie energię z elektrowni atomowych.
Tymczasem z książki Tomańskiego można dowiedzieć się, gdzie Japończycy najchętniej spędziliby wakacje, czego się boją, jak mieszkają, co ich najbardziej podnieca, jakie diety stosują, co czytają i oglądają oraz dlaczego iPhone poniósł fiasko w ich kraju.
Można także poznać tajniki kanji, hiragany i katakany, przyjrzeć się cosplayerom, poznać zjawisko ijime oraz dowiedzieć się w jakich reklamach japońskich firm, wystąpiły takie hollywoodzkie gwiazdy jak Brat Pitt, Nicole Kidman, George Clooney, Pierce Brosnan, czy Halle Berry. Jednym słowem po przeczytaniu kilku pierwszych stron, odbiorca zanurza się w japońskim świecie, tak różnym od tego znanego z europejskiego podwórka. Mimo, że książka zawiera bardzo dużo – chwilami wręcz encyklopedycznych – informacji, czyta się ją jak dobrą powieść – jednym tchem. Od deski do deski. I ma się ochotę na jeszcze.
Rafał Tomański, Tatami kontra krzesła, Muza SA, Warszawa 2011