Legenda głosi, że na szczycie wzgórza Singuttara równocześnie ze stworzeniem świata pojawiło się 5 pączków lotosu. Każdy z nich symbolizował kolejnego Buddę prowadzącego ludzi do Nirwany.
Budda, którego znamy, czyli Gautama jest czwartym z kolei. Ostatni Budda (Maitreya) pojawi się wraz z końcem świata. Według legendy dwaj bracia spotkali podczas swojej podróży Buddę, który podarował im osiem włosów. Tę relikwię bracia zanieśli na szczyt wzgórza – tak powstała świątynia Shwedagon.
Pagoda Shwedagon jest symbolem Yangon i całej Birmy. Każdy Birmańczyk ma nadzieję odwiedzić to święte miejsce choćby raz w życiu. Do świątyni prowadzą cztery wejścia – ocienione korytarze z licznymi schodami, wzdłuż których ustawione są stoiska z pamiątkami oraz kwiatami, naturalnymi i papierowymi. Kwiaty te ofiarowuje się Buddzie. Wewnątrz panuje półmrok i przyjemny chłód. W powietrzu unosi się intensywny zapach jaśminu. Jest cicho i spokojnie. Idąc schodami i dochodząc do wejścia świątyni nic nie wskazuje na to co nas czeka po przekroczeniu jej bramy.
Główna stupa (w Birmie nazywana zedi) ma 98 metrów wysokości. W jej złotym blasku wszystko dookoła wydaje się większe i równie błyszczące. W czterech narożnikach jej platformy znajdują się cztery średniej wielkości stupy, a pomiędzy nimi 60 mniejszych. Ciekawe są kapliczki dni. Birmański tydzień ma osiem dni. Środa, dzień w którym urodził się Budda, jest podzielona na dwa dni: środę rano i środę wieczorem. W świątyni znajduje się więc osiem kapliczek, a każdej z nich odpowiada inna planeta i inne zwierzę. Pielgrzymi przybywający do Shwedagon składają w kapliczkach dary (kwiaty, papierowe parasole, sztuczne pieniądze, jedzenie). Każdy Birmańczyk wybiera kapliczkę odpowiadającej dniu jego narodzin.
Najwyższa zedi wybudowana jest na czterech tarasach (trzech kwadratowych i jednym ośmiobocznym) i pięciu okrągłych podestach. Elementy te wznoszą stupę o 30 metrów. Dzwonowata część stupy ozdobiona jest 16 płaskorzeźbami kwiatów. Następnie znajduje się część przypominająca kształtem odwróconą miskę, a na niej wznosi się wydłużony szpic. Jego podstawę stanowią dwa rzędy płatków lotosu (jeden opadający w dół, a drugi wznoszący się). Wszystko pokryte złotem. Na szczycie znajduje się wykonany z żelaza, złocony, siedmiowarstwowy hti. Przedostatni element stupy ozdobiony jest 1383 kamieniami szlachetnymi oraz 5452 diamentami. Hti waży ponad tonę. Wiszą na nim liczne dzwonki, które poruszane przez wiatr dźwięczą melodyjnie w całej świątyni.
Można tu spędzić długie godziny nie tylko na podziwianiu architektury czy rzeźb ale także na zwykłym obserwowaniu ludzi. Na schodach przy różnych ołtarzach siedzą dyskutując mnisi. Ich bordowe szaty pięknie komponują się ze złotym kolorem ozdabiającym stupę i pomniki. Po placu dookoła zedi spacerują młode dziewczyny osłaniające się parasolami przed słońcem. W zacienionych zakamarkach młodzież spożywa posiłki przy dźwiękach birmańskiego popu słuchanego z nowoczesnych telefonów. W tym samym czasie przy kapliczkach dni odprawiane są modły i składane podarki. Zbliżając się do modlących można się wsłuchać w dźwięczne mantry. Ciekawe, że w świątyni panuje jednocześnie atmosfera religijnej zadumy, romantycznych spotkań zakochanych par i niedzielnego pikniknu.