Koncertina

„Koncertina” to książka o przekraczaniu granic – nie tylko tych państwowych i kulturowych, ale także tych między ludźmi.

Andrzej Muszyński – pisarz i reporter jedzie do ośrodka dla migrantów Dialog w Białymstoku – tam poznaje rodzeństwo syryjskich migrantów – Sarwat i Talala, którym udało się przekroczyć granicę białorusko-polską i pokonać tytułową koncertinę – drut żyletkowy.

Muszyński, który jako reporter dokumentował Arabską Wiosnę (falę protestów w krajach arabskich w latach 2010-2012), myślał także o wyjeździe do Syrii. Kiedy tam wybucha wojna domowa, Syria staje się jego obsesją, śledzi filmy i nagrania na youtubie i nie może uwolnić się od obrazów wojny. Zbiera w swojej rodzinnej wsi pieniądze dla mieszkańców Aleppo, a także stara się o uzyskanie wizy do Syrii, niestety bezskutecznie. W roku 2021 próbuje ponownie, po czym okazuje się, że od 2018 roku znajduje się na czarnej liście rządu syryjskiego.

Tymczasem Sarwat i Talal, wyjeżdżają z Polski, osiedlają się w Belgii, gdzie uzyskują status uchodźców. Muszyński jedzie do Belgii na spotkanie z rodzeństwem. Tymczasem trwa już wojna w Ukrainie. Wojska Putina, które bombardowały Aleppo, teraz zmieniają ukraińskie miasta w gruzy. Wojna przestaje być odległą abstrakcją, zbliża się pod nasze drzwi.

Książka ma właściwie dwóch autorów – Andrzeja Muszyńskiego i Sarwat, której ilustracje oraz wiersze znalazły się w książce. Patrzymy więc na wojnę i kryzys migracyjny poprzez dwie perspektywy – polskiego reportera i Syryjki, która była zmuszona porzucić swoją ojczyznę, aby móc tworzyć, studiować i cieszyć się życiem. Książka choć zaczyna się jak typowy reportaż, jednak nim nie jest, nosi autorskie, chwilami mocno autobiograficzne, piętno. Spotkanie z Sarwat i Talalem wywołuje u Muszyńskiego wspomnienia z dzieciństwa – wyjazdy w Tatry z matką, pierwsze wycieczki na Zachód w latach 90., kiedy to Polska dopiero co wyrwała się spod sowieckiej dominacji, a Polacy czuli się wówczas na Zachodzie równie obco jak teraz czują się migranci z Bliskiego Wschodu w Polsce, pierwsze poważniejsze reporterskie zlecenia.

Jest to kawał dobrze napisanej, celnej prozy.

Nasze życie jest wzorowane na teatrze kukiełkowym
Nie mamy prawa krzyczeć
Wykonuje się rzut kostką

Żołnierze maszerują dowolnie i przypadkowo
Nie ma widowni ani nagranej taśmy
Czy jest zapałka, którą można podpalić tę kurtynę?

Sarwat Matuk

Andrzej Muszyński, Koncertina, Wydawnictwo Cyranka, Warszawa 2023 r.

Be Sociable, Share!

    Podobne

    Komentarze

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

    *
    = 5 + 0

    This blog is kept spam free by WP-SpamFree.