Świetnie obeznani w nowych technologiach, młodzi Kaszmirczycy dają opór państwu i tradycyjnym mediom.
W rogu skromnego, ale dobrze oświetlonego pokoju, przy maszynie krawieckiej, czterdziestopięcioletnia Haseena, archetyp kaszmirskiej matki. Pracuje pod wielkim plakatem – fotografią jej starszego syna, Tanveera Ahmada Handoo, który został zastrzelony przez CRPF (paramilitarne jednostki indyjskie) w Safa Kadal, w Srinagarze, podczas protestów w sprawie Amarnath (kontrowersyjnej sprzedaży ziemi – dop. red.). Jego rodzina, niczym skarb, przechowuje dwuminutowe nagranie umierającego Tanveera zarejestrowane komórką. Wideo pokazuje protestujących 14 sierpnia 2008 roku w pobliżu Safa Kadal, strzały i rannych dwóch młodych ludzi: Tanveera i Tariqa Ahmada. Nagranie jest nie tylko świadectwem męczeństwa Tanveera, ale staje się ikoną na nowym, cyfrowym froncie między Kaszmirczykami i państwem indyjskim.
– To są ostatnie momenty życia mojego brata, po tym jak został postrzelony w brzuch – opowiada młodszy brat Riyaz Ahmed Handoo, oglądając film. – Nie zdążył nawet dojechać do szpitala – mówi. Handoowie dodają, ze wideo z komórki zostało nakręcone przez jednego z protestujących i udostępnione przez Bluetooth. Dla Riyaza pamięć o bracie to pamięć o jego życiu, dlatego film pozostanie na jego komórce już na zawsze. Dla sąsiedztwa wstrzasające obrazy przedstawiające gasnącego Kaszmirczyka stały się symbolem protestu i świadectwem jego męczeństwa. Nagranie krążyło w Internecie, w serwisach typu You Tube pod tytułem ‚Kaszmir w ogniu’ i wznieciło falę protestów w Kaszmirze.
Ten sam film pokazuje Tariqa, pracownika fizycznego, który został wielokrotnie postrzelony. Ale Tariq przeżył. – Tak, to ja – zapewnia. – Tego dnia dostałem dwie kule – dodaje. Tariq jest wdzięczny anonimowym Internautom, którzy tuż po strzelaninie umieścili film w sieci. Ale nie tylko Tariq jest im wdzięczny. Wiele osób z kaszmirskiej diaspory uważa, że Internauci wykazali się tam, gdzie miejscowe media zawiodły.
Zdarzenie pokazuje nowy trend wśród młodych Kaszmirczyków, którzy są rozczarowani mediami; jest tutejsza elektroniczna intifada. Nowe media, wcześniej służące tylko zabawie, stały się narzędziem oporu. W kafejkach internetowych i domach, młodzież obeznana z technologią znalazła nowy sposób przeciwdziałania praktykom stosowanym przez tradycyjne media. Nowa cyfrowa intifada nie potrzebuje nic więcej niż tylko telefonu komórkowego z możliwoscią nagrywania filmów oraz szybkich łączy internetowych, dzięki którym można umieścić nagrania protestów w takich serwisach jak You Tube czy Google Videos.
Malik, jeden z młodych internetowych wojowników, potwierdza. – Nasze bitwy toczymy na dwóch frontach. Na ulicach między bezbronnymi protestującymi i żołnierzami oraz w Internecie. Malik nie chce ujawnić swojego nazwiska, obawia się konsekwencji ze strony władz, jakie może ponieść. Nie protestuje z innymi na ulicach, ale nagrywa sposób, w jaki demonstracje są pacyfikowane przez indyjskie jednostki paramilitarne i armię (często brutalność władz prowadzi do ciężkich uszkodzeń ciała, które czasami udaje się nagrać). Dla Malika te filmy są ‚cyfrowym oporem’. – Codziennie ludzie w Kaszmirze są świadkami przemocy. Chce być pewny, że prawda o tych zdarzeniach pójdzie w świat, wyjdzie poza Kaszmir – tłumaczy motywy nagrywania filmów.
Malik nie jest samotny w tej wirtualnej wojnie. Zastępy podobnych, młodych Kaszmirczyków starają się na bieżąco publikować podobne nagrania w Internecie. Często amatorskie, przybliżają demonstracje w Kaszmirze innym użytkownikom Internetu na całym świecie.
Więcej o elektronicznej intifadzie – tutaj.
[…] Młodzi walczą w Internecie – czytaj tutaj. […]