Rola kobiet w antyrządowym powstaniu w Egipcie zwróciła uwagę blogerów i użytkowników portali społecznościowych. Masowe protesty domagające się reform stały się punktem zwrotnym dla społecznej aktywności kobiet w kraju, w którym wyrażanie sprzeciwu wobec władzy jest ryzykowne, a wręcz niebezpieczne. Tradycyjne media w ograniczonym stopniu relacjonowały udział kobiet w protestach.
W artykule “Women Are A Substantial Part of Egyptian Protests” (Kobiety są niezbędną częścią egipskich protestów), blogerka Jenna Krajeski pisze, że pierwszego dnia zajść (25 stycznia 2011) w protestach wzięła udział bezprecedensowa liczba kobiet. Zdaje się, że oddolny sposób organizowania demonstracji zapewnia większe poczucie bezpieczeństwa.
Czemu, więc zaangażowanie kobiet w ten protest, zwany “Dniem Gniewu” jest znacznie większe niż w przypadku poprzednich demonstracji przeciwko egipskiemu rządowi? Grupy założone na Facebooku nie są związane z żadnym większym opozycyjnym ugrupowaniem. Ich protesty również wydają się bezpieczniejsze. Organizatorzy nawoływali do pokojowego manifestowania, co stało się gównym założeniem wtorkowych protestów w niektórych częściach miasta. Ponadto, egipska młodzież, kobiety i mężczyźni, mieli już dość rządu, który niezmiennie trwał przy władzy przez większą część ich życia, a który nie zapewniał żadnych możliwości nawet dobrze wykształconym. Potem była Tunezja. Nagle okazało się, że nie tylko warto ponieść ryzyko i wziąć udział w protestach, ale też, że mogą one zainicjować prawdziwe przemiany.
Wideo “The bravest Girl in Egypt” (Najodważniejsza dziewczyna w Egipcie) zamieszczone na YouTube przez iyadelbaghdadi pokazuje młodą kobietę skandującą hasła przeciwko rządowi Mubaraka. Jej słowa przetłumaczone są na angielski.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jwIY6ivf70A&feature=player_embedded[/youtube]
Dziennikarz Daily Beast [ang.], Mike Gilgio zauważa, że mimo, że kobiety w Egipcie nierzadko padają ofiarami napastowania seksualnego podczas publicznych manifestacji, to tym razem mężczyźni okazują im więcej szacunku [ang]. Ostatnie protesty zyskały sobie miano “Czystych Protestów” jako, że idea zjednoczenia się wokół walki z rządem stała się ważniejsza niż jakikolwiek konflikt płci.
Nour El Refai również potwierdza, że kobiety i mężczyźni stali się sprzymierzeńcami, pisze o tym na swoim blogu w poście: “Men and Women Equal in Peaceful Protest Against Mubarak” (Mężczyźni i kobiety równi w czasie trwania protestów przeciwko Mubarakowi) [ang.]. Wspólna walka jednoczy także różne warstwy społeczne.
Po raz pierwszy Egipcjanie reprezentujący różne światopoglądy, wywodzący się z różnych środowisk społeczno-ekonomicznych wspólnie protestowali.
Niemniej jednak, media nie poświęciły zbyt wiele uwagi odwadze kobiet, które wyszły z cienia. Zdaniem Megan Kearns [ang.], która pisze w swoim poście “Taking It to the Streets: Egyptian Women Protest the Government Alongside the Men Yet Few Images of Women” (Walka przenosi się na ulice: egipskie kobiety protestują ramię w ramię z mężczyznami jednak nie ma ich na zdjęciach):
W Kairze, noc za nocą, kobiety i mężczyźni ignorują ustanowioną przez rząd godzinę policyjną gromadząc się na Placu Tahrir, zwanym też Placem Wolności. Zaplanowano [miał miejsce wczoraj GV] “Marsz miliona”, który miał udać się pod pałac prezydencki, oraz strajk generalny. Egipska ludność cywilna mówi, że nie przestanie protestować dopóki prezydent Mubarak nie ustąpi ze stanowiska. Kobiety egipskie również będą bronić sprawiedliwości. Jeśli natomiast zdjęcia protestujących kobiet nie pojawiają się w mediach wygląda to tak, jakby nie brały udziału w rewolucyjnych demonstracjach, jakby nie tworzyły tego etapu historii.
Udział kobiet w protestach jest dokumentowany na portalach społecznościowych. Mieszkająca w Barcelonie Leil-Zahra Mortada stworzyła stronę “Egipskie Kobiety” na Facebooku [ang.]. W dniu 31 stycznia 2011, o godzinie 6 po południu czasu standardowego wschodniego (EST), materiał na stronie zawierał 4 albumy z ponad 130 zdjęciami, przedstawiającymi kobiety w różnym wieku, niektóre ubrane w burki, inne w chustach na głowie i jeszcze inne ubrane na modłę zachodnią. Wspólnym tematem tych zdjęć jest gniew i konfrontacja z policją.
Wiele z tych fotografii krąży po serwisach gromadzących i udostępniających zdjęcia online. Użytkownicy serwisu Twitpic: Kardala, Farrah3m oraz sGardinierudostępnili zdjęcia protestujących kobiet, w podobnym celu wykorzystywane były również aplikacje Plixi i Picasa. Zdjęcia pojawiają się też na blogach, na przykład na Subterfusex czy Seilo@GeekyOgre [ang.].
Niezależna fotografka Monasosh publikuje zdjęcia protestujących kobiet na swoim profilu na serwisie Flickr.
Napisane przez Gina Cardenas · Tłumaczone przez Monika Lewandowska
Tłumaczenie opublikowane 3 luty 2011
———————————————————————————————————————————————————————–
Artykuł pochodzi z portalu Global Voices