Higiena Indusów to kwestia dość kontrowersyjna. Z jednej strony na ulicach zalegają góry śmieci, w powietrzu unosi się dość charakterystyczny swąd i zaduch. A z drugiej, gdyby tak spojrzeć na życie pojedynczego Indusa sprawa ma się zupełnie inaczej.
Toaletowo
Poczynając od tak przyziemnej sprawy jaką jest toaleta i załatwianie swoich potrzeb. Obcokrajowca wchodzącego do toalety w „stylu indyjskim”, może nieco zaszokować zastana tam sytuacja. Jest to nic innego jak dziura w podłodze, brak papieru toaletowego i kubełek z wodą. Niczego nie trzeba dotykać, na niczym siadać. Do podmywania się służy kubełek i woda oraz lewa ręka, uważana w Indiach za nieczystą. Papieru toaletowego się nie używa, gdyż uważa się, że brudu nie rozciera się a zmywa. Pod tym względem można stwierdzić, iż Indusi są czyściejsi niż Europejczycy, wśród których bidety wciąż nie cieszą się dużą popularnością. Nawet na wsiach, mimo iż w domach często brakuje toalet, higiena jest zachowana. Mieszkańcy wsi chodzą w pole , dzierżąc w ręce butelkę z wodą, zastępującą rolkę papieru toaletowego.
Upały, dokuczające praktycznie cały rok , zmuszają Indusów do częstego obmywania się wodą, nawet kilka razy dziennie. Dezodorantów nie używa się, gdyż w tamtejszych warunkach nie spełniają one swojej roli. Powszechne stosowane są talki do ciała, które chłodzą i wchłaniają pot, dzięki czemu nie tworzy się nieprzyjemny zapach. Najbardziej popularne są jednak woda i mydło.
W czasie jedzenia używa się z kolei prawej ręki. Jada się rękoma i jest na ten temat wiele teorii począwszy od tradycji i zwyczajów, na ograniczeniu w dostępie do sztućców kończąc. Znajomy Indus twierdził nawet, że gdy w czasie jedzenia trzymasz w ręce metalowy widelec, do mózgu wysyłany jest sygnał, że ma się przygotować na trawienie czegoś trującego, co powoduje tworzenie się toksyn w żołądku. Jedzenie nie smakuje tak jak powinno i układ trawienny reaguje w nieodpowiedni sposób. Nie jestem w stanie stwierdzić czy ma to jakiś sens, jednak przyznam, że jedzenie rękoma smakuje znacznie lepiej i zapewne jest naturalne dla człowieka. Wystarczy popatrzeć na naszych przodków czy chociażby małe dzieci.
Z praktycznych rad – nie wskazane jest sięganie po jedzenie ręką, którą wkładamy do buzi, gdyż w ten sposób na wspólnym jedzeniu zostawiamy zarazki. Najlepiej w tym celu użyć łyżki, lub też innego sztućca.
Pijemy też
Picie wody to także skomplikowana operacja. Ze względów zdrowotnych warto jednak nauczyć się techniki jej spożywania. Otóż Indusi pijąc z butelki starają się pić w taki sposób, aby nie dotykać ustami jej szyjki. Wlewają sobie napój do gardła z wysokości 5-10 cm. Sposób niby prosty, ale do najłatwiejszych w wykonaniu nie należy.
Boso
Aby nie urazić Pani czy Pana domu, podobnie jak w każdej świątyni należy zostawić buty przed wejściem. Sprzątania mniej, a w domu nie roznoszą się zarazki i brud z zewnątrz. Wszyscy chodzą na boso, i mimo że w bardziej czy mniej bogatych domach dostępna jest armia sprzątaczy, jest to wyraz szacunku i dbanie o czystość.
Śmieci, śmieci, śmieci
Kontrowersje budzą śmieci rozrzucone na każdym kroku. Wynika to po części z lenistwa, po części z braku edukacji. Liczba ludności rośnie zbyt szybko i trudno jest dotrzeć z informacją do ponad miliardowego społeczeństwa, a wysypisk brakuje. Nie ma też tak przyziemnych rzeczy jak śmietniki przy blokowiskach czy na ulicach. Ludzie wyrzucają odpady gdzie popadnie, o segregacji nie ma mowy. Można jednak zaobserwować swojego rodzaju naturalny recykling. Po takiej górze odpadów najpierw przejdzie dziecko zbierające puszki czy metal, za nim kolejne zbierające plastikowe butelki i potem papier. Wszelkiego rodzaju odpady jedzenia zostają skonsumowane przez bezdomne psy i wszechobecne krowy i robi się w miarę czysto. W miarę, gdyż szybko pojawiają się nowe śmieci i proces powtarza się od nowa.
Nigdy nie czytalem takich glupot. Niech Pani pojedzie do Indii i sama to sprawdzi. Syf jest wszedzie, na ulicach, domach, rzekach, na tych biednych ostatnich terenach zielonych, po prpstu wszedzie! Kobiety moze jeszcze sie podmywaja, ale faceci sraja gdzie popadnie i zakladaja majty do gory, a sa tez tacy, ktorzy wytra gowno i nawet tak nie umyja. Tam jest potrzebna choroba, ktora wybije polowe populacji, a potem pozostsje edukacja i odnowa srodowiska. indie niszcza planete w zastraszajacym tempie.