Główne tereny upraw w Chinach zostały dotknięte najcięższą od 60 lat suszą.
Według danych statystycznych rządu opublikowanych 28 stycznia 2011 roku, 5.160 milionów km2 ziemi uprawnej i 2.79 milionów trzody zostało dotknięte suszą. Natychmiastowym efektem jest wzrost cen żywności [1] [ang.]. W rzeczy samej, nie pozostało to bez wpływu na bezpieczeństwo żywnościowe [2] [ang.], doprowadzając do wydania przez agencję żywności ONZ ostrzeżenia [3] [ang.] dla światowego rynku zbóż.
Pomimo poważnych społecznych i politycznych konsekwencji jakie przyniosła susza nie odnotowano żadnych obaw ze strony liderów głównych chińskich platform internetowych. Publiczna strefa online została zdominowana zaś przez obawy mieszkańców miast jak np. Wang Xiaojian, który pisze [4] [ch.], na swoim mikroblogu:
Niektórzy z mieszkańców wiosek przychodzili do mnie i pytali czy mogę wpłynąć na wodny wydział kadr by uratować kiełki pszenicy. Odpowiedwiałem im, iż było to bezcelowe. Od 130 dni nie spadła w Shandongm Hebeim Henan ani jedna kropla deszczu, dlatego też nie dało się już uratować ani pszenicy ozimej ani jarej. Moja matka poprosiła mnie bym zwrócił uwagę społeczeństwa na fakt, iż od 3 lat cierpimy na bardzo ubogie zbiory zbóż. Powiedziałem jej, że sytuacja ta nie przyciągnie uwagi publicznej dopóki ziemia nie popęka i nie stanie się to zagrożeniem dla życia ludzkiego. Wydziału irygacji nie interesuje cała ta sytuacja, a liderzy mikro-blogów są zbyt zajęci kampanią przeciw porwaniom.
Mimo iż, wiele mikrobloggerów pomogło w przekazywaniu wiadomości Wanga, ostatecznie nie odbiła się ona większym echem. Sunwen Susan (孙雯-苏三) wskazała, iż powodem tego może być fakt, iż ludzie są bardziej zianteresowani rynkiem nieruchomości niż rozwojem rolnictwa, gdyż właśnie rynek nieruchomości jest bardziej dochodowy:
Prowincja Henan nadal cierpi z powodu suszy. Na obszarze pomiędzy Kaifeng a Chengzhou ziemia uprawna została zamieniona w teren przeznaczony pod zabudowę nieruchomości. Rząd oraz deweloperzy znajdują w suszy wygodną wymówką do załatwiania własnych interesów. (6 luty 11:25)
By zwrócić uwagę społeczeństwa na problem suszy, He Yanan zamieścił [5] [ch.] na swoim mikroblogu zdjęcie pokazujące ubogie dzieci pijące brudną wodę:
Blogger Zhang Teimian również zamieszcza na swoim blogu zdjęcia pokazujące [6] [ch.] sytuację w Shandong, jego ojczyźnie:
Teraz mieszkam w mieście, ale wiem jak ciężka jest susza. Za każdym razem kiedy dzwonię do domu, mój ojciec mówi mi, że jeśli nie spadnie deszcz to cała pszenica zginie. Dopiero gdy udałem się do domu na Nowy Rok, odoczułem na własnej skórze jak bardzo susza dotknęła ten region. Mimo iż, zima w zeszłym roku była sroga pszenica pozostawała zielona. W tym roku miała żółtawy odcień. Zgodnie z chińskim kalendarzem druga data w noworocznym chińskim kalendarza to czas wiosenny kiedy wszystko zaczyna rosnąć, niestety w tym roku tak nie jest…
Idąc na pole zobaczyłem, że pędy są całkiem suche. Deszczu nie było tu od 5 miesięcy, a susza dalej rujnuje wszystko dookoła.
Blogger Nanshan Daxian wierzy [7] [ch.] , że przyczyna niedoboru wody jest związana ze współczesną gospodarką wodną oraz budową tam i zbiorników wodnych:
29 stycznia, państwowa rada Ludowej Republiki Chin wydała dokument dotyczący reform w zakresie zasobów wodnych, by rozwiązać problem dostaw wody w rejony wiejskie [9] [ch.]. To dobry znak, rząd centralny przykłada uwagę do nierównomiernego rozmieszczenia dostaw wody na miejskie obszary oraz do irygacji na obszarach wiejskich. Jednak fundamentalna gospodarka zarządzania zasobami wodnymi ma być jeszcze rewidowana.
————————————————————————————————————————-
Napisane przez Oiwan Lam · Tłumaczone przez Emilia Tarłowska
Tłumaczenie opublikowane 19 luty 2011 · Wersja do druku