Chińską wioskę Huaxi zamieszkuje nieco ponad 320 tysięcy osób. Jednak to nie wielkość jej populacji jest wyjątkowa (w Chinach to nic niezwyczajnego). W ramach eksperymentu władze przekształciły ją w utopijne miasto, w którym standard życia zdecydowanie przewyższa to, z czym mają do czynienia przeciętni Chińczycy.
Mieszkańcy mają zapewniony darmowy dostęp do edukacji i służby zdrowia. Mieszkają w jednakowych luksusowych domach jednorodzinnych. Każdy z nich wart jest co najmniej 250 tysięcy dolarów. Na ulicach pełno jest luksusowych aut.
Skąd to bogactwo? Na czym polega ów eksperyment?
Eksperyment polega na wprowadzeniu jednego z postulatów komunizmu, którego żaden komunistyczny rząd nigdy nie wdrożył. Otóż cała wioska zarejestrowana jest jako spółka i tak funkcjonuje, a udziałowcami są wszyscy mieszkańcy. Zazwyczaj pracują w jednej z kilkunastu fabryk stali oraz na plantacjach roślin włókienniczych.
Ale zawsze jest coś za coś. Wszyscy mieszkańcy Huaxi muszą pracować siedem dni w tygodniu. Każdy, kto zrezygnuje z pracy, od razu jest wyrzucany i traci wszystko, co dotychczas posiadał. Zatem Huaxi jest swego rodzaju złotą klatką. Warto także dodać, że nie cały dochód z zakładów pracy jest rozdzielany między pracowników. 80 % zarobków i 95 % dywidend przeznaczane jest na nowe inwestycje.
Chińska złota klatka
Dla tych, którzy nie mają czasu nigdzie wyjechać (co dotyczy praktycznie wszystkich), wybudowano repliki zabytków z całego świata. Tak więc w parku można podziwiać Wielki Mur Chiński i Zakazane Miasto, a na obrzeżach miasta repliki opery z Sydney, Statui Wolności albo paryskiego Łuku Triumfalnego.
Na pięćdziesiątą rocznicę powstania Huaxi, zbudowano tu także jeden z najwyższych budynków świata (konkretniej 15. najwyższy na świecie) – ma 328 metrów wysokości. Zwieńczony jest wizerunkiem złotego byka – symbolem wioski, na który natknąć można się dosłownie wszędzie.
Duma Chin
Sukces wioski to zasługa jednego człowieka – Wu Ren Bao. W przeciągu pięćdziesięciu lat zamienił osadę liczącą zaledwie 576 mieszkańców w 320-tysięczną wersję chińskiego raju.
Huaxi jest teraz dla władzy swoistą perełką. Reklamowana jako najbogatsza wioska kraju oraz miejsce, gdzie zbudowano prawdziwy socjalizm, dzięki czemu tam, gdzie kiedyś były ryżowiska i ubogie chatki, dziś stoją wille i fabryki.
„Chińczykom potrzeba lidera, a nie demokracji” – podsumował kiedyś Wu Ren Bao w jednym z wywiadów.